Gruczolistość macicy, czyli jej wędrująca śluzówka, fachowo nazywa się endometriozą. W schorzeniu tym komórki tworzące błonę śluzową macicy nie opuszczają organizmu, ale przemieszczają się w jego głąb. W ten sposób dochodzi do utworzenia zgrubień i guzków, które krwawią w trakcie miesiączki. Przyczynia się to do powstawania stanów zapalnych, zrostów i torbiel. Nieleczona endometrioza może prowadzić do niepłodności.
Przyczyny endometriozy
Jak dotąd przyczyny gruczolastości macicy nie są do końca znane. Większość specjalistów optuje za teorią, że za rozwój choroby odpowiedzialne są żeńskie hormony płciowe, czyli estrogeny. Dlatego właśnie najczęstszymi metodami leczenia endometriozy są kuracje hormonalne, mające na celu ograniczenia wydzielania się estrogenów w organizmie dotkniętej nią kobiety. Jednak takie leczenie przynosi jedynie złagodzenie objawów, natomiast nie eliminuje przyczyny problemów zdrowotnych; endometrioza powoduje przerost błony śluzowej w obszarze jamy macicy, czyli w pochwie, w jajnikach i jajowodach, w ujściu macicy, a skrajnych przypadkach nawet w pęcherzu moczowym i jelitach – leczenie hormonalne nie jest w stanie wyeliminować schorzenia. Jak dotąd nie ma sprecyzowanych schematów postępowania z pacjentką dotkniętą gruczolastością macicy.
Zagadka medycyny
W przypadku tak złożonej jednostki chorobowej jaką jest endometrioza przyczyny jej powstawania bardzo trudno jednoznacznie i wyczerpująco określić. Najprawdopodobniej na jej rozwój ma wpływ kilka czynników jednocześnie.
Za główne czynniki przyczyniające się do rozwoju gruczolatości macicy uważa się:
- metaplazję, czyli zmiany patologiczne, zachodzące w normalnie funkcjonujących komórkach, które wyścielają jamę macicy; zmiana czynności komórek powoduje ich przemieszczanie się poza obszar jamy macicy;
- następujące regularnie cofanie się komórek menstruacyjnych do wnętrza ciała; teoria ta ujrzała światło dzienne w 1920 roku dzięki Johanowi Samsonowi – według niego zaburzone komórki menstruacyjne nie spływają, lecz cofają się ku jajowodom, a następnie ku narządom zlokalizowanym w okolicach miednicy; tam dochodzi do ich implantacji i wzmożonego rozwoju, w konsekwencji czego tworzą się ogniska endometriozy. Teoria ta jest jednak nieco wątpliwa, gdyż na gruczolastość macicy cierpią także kobiety, które poddane zostały hieterektomii, czyli całkowitemu usunięciu macicy;
- uwarunkowania genetyczne – uważa się, że przypadki endometriozy występujące w rodzinie (np. u matki czy babki), zwiększają ryzyko rozwoju choroby u następnych pokoleń; badania genetyczne wykorzystujące nową, bardzo zaawansowaną technologię, wskazały dużą tendencję do dziedziczenia tego schorzenia;
- przenoszenie nieprawidłowo funkcjonujących komórek przez tkankę płynną układu limfatycznego i krwionośnego – elementy błony śluzowej macicy mogą zostać przetransportowane za pośrednictwem układu krwionośnego oraz naczyń chłonnych do dalszych obszarów ciała; potwierdza to występowanie ognisk gruczolastości w partiach ciała znacznie oddalonych od macicy, na przykład w płucach, mózgu i gałkach ocznych;
- nieprawidłowo funkcjonujący układ immunologiczny – zaburzenia odpornościowe także mogą przyczyniać się do rozwoju endometriozy, jednak teoria ta nie została jeszcze jak dotąd potwierdzona;
- psychikę pacjentki oraz czynniki osobowościowe, emocjonalne i środowiskowe.
Przyczyna endometriozy jak dotąd nie została poznana. Szacuje się, iż choruje na nią około 10% kobiet. Wcześnie wykryta pozwala zahamować jej rozwój oraz wdrożyć odpowiednie leczenie objawowe.
Główne przyczyny endometriozy to jest leczenie hormonalne. Jak nie było wcześniej żadnych hormonów, ale to też się tyczy tabletek antykoncepcyjnych, to w sumie można spać spokojnie. Ale jak się hormony brało, to niestety ryzyko wystąpienia endometriozy znacznie wzrasta.